Pusty,przestronny
pokój.Otwarte na oścież drzwi prowadzące na wy pielęgnowany
ogród,na środku pustego pokoju znajduje się białe, stare pianino.
Kiedyś często grywano na nim najpiękniejsze melodie świata
.Zręczne delikatne i długie palce jeździły po jego
klawiszach,nadając delikatny i przyjemny dla ucha dźwięk... Ale
nadeszły cienie... Cienie grały przeraźliwe ,melancholiczne melodie
przez które i instrument, i słuchacz cierpiał,acz cienie były
bezwzględne,nie mogły zaprzepaścić okazji by dręczyć nas swoimi
pazurami i zgrzytem,nie mówiąc już o rodzaju granej przez nich
melodii. Bolesna. Dźwięki tego pianina już dawno przestały być
słyszalne,ale w środku gdzieś głęboko usłysz jego żałosne
jęki.
Teraz
gdy już otępiale ciało nic nie usłyszy pianino gra najpiękniejsze
dźwięki...
Naprawdę podziwiam wszystkie te opowiadania i wiersze... mają taki... dobry przekaz. Tak, owszem, mogą się wydawać smutne, oziębłe, melancholijne. Ale to nic innego, jak opis życia, bądź świata nas otaczającego. Co za tym idzie - szczera prawda. Brawa dla Autora x3
OdpowiedzUsuńMrówka ~
rawa dla mnie XD " Aj dżust fil lajk a boos" XD
OdpowiedzUsuńAle co racja to racja.Nie chce jednak wam "czytaczą?" tkz prawdy czy też kłamstwa,po prostu chce przekazać moje hmm... uczucia? No nie wiem XD