wtorek, 10 grudnia 2013

Brudna.


Dziwka .
Szmata.
Głupia.
Kurwa.
Wyzwiska leją się litrami.
Jak krew z nadgarstków łzami.
Nikt nie lubi tej co śmierdzi.
Nikt nic nie wie ,gdzie kto siedzi.
Trzecią osobą z tyłu klasy.
Siedzi szmata zwana Asu.

Ta co puste oczy posiada.
Usta brudne ,zawsze białe.
Wszystko to ma popękane.
Jak laleczka z porcelany.

Oczy szklane.
Usta sine.
A na szyi.
Sznur zawiśnie.
I za lampę.
I na krzesło
I zawisło tutaj dziecko.

Nikt mu nie chciał dać pomocy.
Nie odezwał się dziś w nocy.
Nie uśmiechnął.
I nie gwałcił.

I ta laleczka wesoło wisi nad podłogą.
Nóżką stuka w krzesło nogą.
A z jej zmiażdżonego łona.
Krew się leje przy porodzie.
Dziecko krzyczy
Jedno.
Drugie.
Ona wisi.
Ono leży.
Oni krzyczą.
Ja się śmieje.


Powtarzając tylko.

Brudna.

Brudna.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz