Czuje się jakbym rozmawiał z
lustrem...
Gardzę tobą.-powiedziałem oziębłym
tonem,moje odbicie tylko uśmiechnęło się na te słowa i
odpowiedziało.
-A jak myślisz?Ile osób gardzi
tobą?-jego śmiech rozniósł się po sali
-Nie interesują mnie inny ludzie. Są
słabi i bezmyślni-powiedziałem pewnie.
-Tak jak i ty Seijuurou,ty również
jesteś człowiekiem. Nie wmówisz mi chyba że jesteś idealny.
-Do ideału mi daleko,Ale wiem kim
jestem i do czego dążę w życiu
-No ,do czego?-spytał z coraz większym
uśmiechem na twarzy.
-Do zniszczenia...-Zmrużyłem oczy
podnosząc wyżej głowę.
-Właśnie. Jesteś sobą. Jesteś
idealny. Jesteś wszechwiedzący. I jesteś nieomylny. A teraz.
Pozwól mi spełnić twe życzenie. Zniszczę wszystko co na twej
drodze będzie stało murem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz