Nie jestem żadnym hipisem. Ani
hipsterem
Szanuje tylko to co dzieje się wokół
mnie.
Żywię czysta nienawiść do
niektórych rzeczy bądź osób.
Lub obojętność.
Ale lubię patrzeć w odbicie. Żeby
wiedzieć jak gruba i brzydka jestem.
Śmieszne, że na ogół wieczorem,
kiedy nikt mnie nie widzi. Jestem najpiękniejsza.
O tak. Wtedy jestem piękna.
Kiedy nie patrzą na mnie wszyscy
plugawi ludzie zaburzający mój spokój i pogodę ducha.
Nigdy nie będę piękna słuchając
muzyki. Tańcząc. Czy nawet rozmawiając z kimś kogo lubię. Bo
pozorne piękno które dostrzegamy jest pokazane bez uczuć.
Bezuczuciowość jest pięknem.
A my ludzie z uczuciami.
Jesteśmy tymi najbrzydszymi i
najnudniejszymi.
Bo chcemy kochać.
Ale nie możemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz